Pamiętając sceny z pierwszego ,,Blade'a'', gdzie wylądowaliśmy na dyskotece, a z sufitu spływała krew, aby nakarmić wampiry zdałem sobie sprawę, jak tęsknie za prawdziwymi horrorami, które traktują wampiryzm z najwyższą czcią. Tymczasem ,,Abigail'' podpisuje się pod siekaczami drwiąc ze stuletniej tradycji, czym jest przeklęta choroba, gdy musisz unikać promieni słonecznych, bo cierpisz na światłowstręt, a słońce podpala twoją skórę czyniąc blizny na całe życie. ,,Abigail'', to cyniczny skok na kasę i marketing silniejszy od zdrowej fascynacji historią wampiryzmu. Same objawy bliźniaczo podobne do porfirii - nadwrażliwość na bodźce zewnętrzne przez nadmiar światła, przekrwione oczy, gdzie zęby zmieniają strukturę, powodując łysienie.